Przewodnik towarzyski po Norwegii


Świetna książka wpadła dziś w moje ręce- "Social guidebook to Norway" ("Przewodnik towarzyski po Norwegii"). Autor Julien S. Bourrelle- po pięciu latach spędzonych w kraju wikingów- z przymrużeniem oka obserwuje interakcje i zachowania występujące w norweskim społeczeństwie. Jak sam zaznacza "opracowanie generalizuje i jest pełne stereotypów, to obraz Norwegii, który może być krytykowany... do czego zachęcam!". Uśmiałam się do łez i chcę się z Wami tym podzielić :) Cytuję wybrane fragmenty...

Jak wygląda spotkanie towarzyskie?

W wielu krajach na świecie- zupełnie naturalnie przychodzi rozpoczynanie znajomości...

1. Zaczynasz rozmawiać z kimś, kogo nie znasz..
2. Twój rozmówca zaciekawia cię na tyle, że zapraszasz go na obiad, poznajecie się bliżej i decydujecie się zrobić coś razem
3. Idziecie na spacer do lasu...
4. ... i zbieracie jagody

(Celowa wspólna aktywność będąca wynikiem interesującej konwersacji i naturalnej ludzkiej ciekawości do poznawania nowych osób)

W Norwegii- sprawy mają się inaczej :)

1. Zapisujesz się do Stowarzyszenia Zbieraczy Jagód, spotykacie się w lesie i pracujecie kilka godzin razem- przeważnie w ciszy.
2. Ewentualna rozmowa dotyczy wszelkich aspektów zbierania jagód...
3. Ponieważ to praktyczne, wracacie z lasu razem...
4. Jesteście głodni i chcecie coś zjeść- macie więc powód, żeby usiąść przy stole razem i spożyć posiłek.

W Norwegii wyjście na lunch nie służy poznawaniu ludzi, to wynik już ugruntowanej relacji towarzyskiej. Nie zapraszaj dopiero poznanego Norwega na kolację- możesz go już więcej nie zobaczyć :) Najpierw się zaangażuj...np. w zbieranie jagód.

Aktywności 

Norwegowie lubią podejmować inicjatywę i udzielać się społecznie. Pewnego dnia możesz otrzymać list z uprzejmą prośbą o pomalowanie płotu, posprzątanie ulicy czy złożenie biurka w pracy. 
Zrób to. Nazywa się to dugnad (coś jak wolontariat).
Pierwsze interakcje są pragmatyczne, ale ocieplają się po wykonaniu zadania. Wspólna praca zapewnia podstawę do dalszych kontaktów towarzyskich.




Typowa rozmowa


Typowa konwersacja w Norwegii- bezpośrednia, prosta, rzeczowa

Ze swoim norweskim znajomym prędzej pójdziesz na pubowy quiz niż do kawiarni.
Raczej zagrasz w piłkę niż przedyskutujesz wieczorne wiadomości.
Wybierzecie się razem w góry zamiast zastanawiać się nad światem.
Jeśli chcesz rozmawiać o polityce- zapisz się do organizacji politycznej.
Jeśli chcesz rozmawiać o sztuce- dołącz do klubu miłośników sztuki.
Jeśli chcesz rozmawiać o uczuciach- idź do psychoterapeuty. 

Przywitanie

W wielu krajach na świecie- witasz się z innymi ludźmi; kiedy przychodzisz do pracy, kiedy opuszczasz imprezę, kiedy wchodzisz do sklepu...Tak po prostu, bez wyraźnego powodu.

W Norwegii- sprawy mają się inaczej :)

Tu witasz się z kolegami, jeśli przy okazji masz z nimi coś do omówienia. I nie bądź zdziwiony, kiedy wyjdą z pracy bez pożegnania. Nie robią tego specjalnie, wręcz przeciwnie- są bardzo uprzejmi...na swój, norweski sposób :)



Potrzeba przestrzeni

Norwegowie potrzebują miejsca... dużo miejsca. 
Kiedy tylko mają okazję uciec na łono natury- czują się bezpiecznie, pozdrawiają nielicznych mijanych turystów, nawet rozmawiają z nimi.
Istnieje organizacja, która łączy to wszystko- nazywa się "Den norske turistforening" (DNT- takie nasze PTTK). 

Norweskie marzenie- wybrać się w góry, z daleka od ludzi i świata, bez wody, bez prądu... Na to też jest nazwa. Hytte (schronisko). Myślałem, że to dla oszczędności. Wcale nie. Może kosztować fortunę mieć hyttę tylko dla siebie.

Najbardziej odizolowana wyspa na świecie nazywa się Bouvet Island. Należy do Norwegii. To długa historia. Co zrobili Norwegowie, kiedy zajęli wyspę? Zbudowali tam hyttę!

Norweska natura

Norwegowie z dumą uprawiają sport na zewnątrz w koszmarnych warunkach pogodowych. 
Nie rozmawiają przy tym- uniemożliwia to wiatr i deszcz. 
Czują się świetnie, a dodatkowe trudności tylko wzmagają ten specyficzny stan- stan spełnienia.
Norwegowie są niewrażliwi na ból. A przynajmnie takie sprawiają wrażenie. 
Skaczą z lodowatych fiordów.
Zjeżdżają po śniegu nago.
Godzinami wędrują smagani deszczem i wiatrem.
Ból nie istnieje.
To nie cierpienie, to sama radość.
No i będzie się czym pochwalić w poniedziałek w pracy :)

Narciarstwo biegowe- najbardziej norweski sport (uprawiany samotnie na mrozie, nie wymagający konwersacji- czego chcieć więcej?). 




Jak być dżentelmenem?

Kiedy miałem 12 lat uczono mnie, żeby zawsze otwierać drzwi kobietom, pierwszym nalewać im wino i chodzić prawą stroną chodnika.
Kiedy przyjechałem do Norwegii, dowiedziałem się, że kobiety same będą otwierać sobie drzwi, że nie powinieniem zmieniać strony na prawą, a moje nalewanie wina wzbudzało podejrzenie, że chcę je po prostu upić. 
Norweżki są niezależne. Bardzo. Bycie dżentelmenem praktycznie nie funkcjonuje, choć jest postrzegane jako coś pozytywnego. 
Niełatwo też prawić kobietom komplementy. Nie są do nich przyzwyczajone i łatwo można je wystraszyć. 

Mówi się, że Włosi czy Francuzi są mistrzami w uwodzeniu kobiet...
Komplement Włocha/Francuza: "Kto potrzebuja Michała Anioła, kiedy idealne dzieło sztuki stoi tuż przede mną?"

Norwegowie są...pragmatyczni
Komplement Norwega: "Twoje oczy są... bardzo niebieskie" :)))



Umawianie się na randki

W wielu krajach na świecie proces umawiania się na randki wygląda mniej więcej tak:

1. Poznajesz dziewczynę, która ci się podoba...
2. Zapraszasz ją na randkę...
3.Jeśli wszystko idzie dobrze, zapraszasz ją na drugą randkę...
4. Jeśli wciąż idzie dobrze, zapraszasz ją na kolację...
5. ... być może ze śniadaniem ;)

W Norwegii- sprawy mają się inaczej :)

1. Poznajecie się...
2. ... następnie szybko przechodzicie do pkt 5.
3. Jeśli budzisz się następnego ranka, a ona jest wciąż obok ciebie- zapraszasz ją na randkę....
4. ... po czym wracacie do pkt 5..
5. Jeśli wciąż idzie dobrze, wtedy- i tylko wtedy- możesz się z nią przywitać, kiedy mijacie się w holu.
6. Potem możesz zaprosić ją na drugą randkę..
7. ... i wreszcie na kolację :)

Bo kolacje w Norwegii są wynikiem już zażyłej relacji- a nie sposobem na poznanie!

Jest kilka przyczyn takiego zachowania. Jedną z nich jest trudność w nawiązywaniu kontaktu, ludzie obawiają się niezręczności, rozmów o niczym, wyjścia ze swojej strefy komfortu. 
Pomaga alkohol :) Wszystko przychodzi łatwiej. Ludzie stoją bliżej siebie. Stają się ciekawsi, odważniejsi i szczęśliwi, nawet rozmawiając z nieznajomymi. Zauważyłem więcej fizycznego kontaktu (uściski, objęcia)- kontrast między "trzeźwą" a "pijaną" atmosferą może być szokujący :)
Ale... Norwegowie nie wiedzą, jak pić. Podczas mojej sobotniej nocy na mieście spotkałem piękną blondwłosą kobietę w wieczorowej sukni i mężczyznę w garniturze- idących na czworaka po chodniku :) Nazywają to fadderuke. 
Ale zanim osiągną ten stan- są niezwykle towarzyscy, przejmują inicjatywę, nawiązują przyjaźnie. A co się dzieje potem na ulicy- zostaje tam. 


Wyrażanie opinii i równość

Norwegowie nie są mistrzami w wyrażaniu emocji- zarówno w pracy jak i w związkach. 
Nie będziesz pewny, czy ludzie cię lubią, czy nie. 
Nie będziesz pewny, czy twoja praca jest doceniana, czy nie. 
Jeśli nie otrzymujesz żadnych sugestii, jak pracować lepiej- to znaczy, że jest dobrze. Wystarczająco dobrze.

Wystarczająco dobrze... wystarczy :) Jeśli będziesz zbyt dobry- odczujesz presję, żeby być tylko wystarczająco dobrym.
Jeśli będziesz miał z tym problemy- społeczeństwo pomoże ci być wystarczająco dobrym.
Nie pokazuj swoich osiągnięć i sukcesów. 
Nie przechwalaj się- chyba, że w sporcie.
Bądź skromny.
Jeśli pracujesz dobrze, a udajesz, że jesteś przeciętny- społeczeństwo wyniesie cię pod niebiosa.
Dzieci wybijające się w szkole, nie przeskoczą do następnej klasy. Będą zachęcane, by pomóc pozostałym, którym nie idzie tak dobrze.
Słowo "elita" w Norwegii zarezerwowane jest tylko dla sportu. Nie używaj go w innych sytuacjach.
Równość jest bardzo ważna. Funkcjonuje przekonanie, że "silniejsi" wspierają "słabszych"... albo raczej bardziej uzdolnieni pomagają mniej uzdolnionym- więc wszyscy kończą na tym samym poziomie (średnim). 




Zaufanie i szczerość

Równość panująca w Norwegii i brak podziału na klasy ma swoje pozytywne aspekty. 
Ludzie komunikują się w lepszy sposób.
Każdy ma wystarczający dochód.
Norwegowie są godni zaufania.
Nie martw się, jeśli zostawisz swój komputer w kafejce. Czy zapomnisz telefonu w autobusie. Ilustratorowi tej książki przydarza się to raz w miesiącu. Zawsze dostaje zgubę z powrotem. 



Jeśli zapomnisz, dlaczego napisałem tę książkę- pomyśl o dzikim kocie.
Musisz być cierpliwy, ostrożny, zachować dystans, ale także przejąć inicjatywę. Bawić się z nim kłębkiem przez kilka godzin. Kilka dni. Czy nawet lat.
A gdy się w końcu zaprzyjaźnicie- zostaniecie przyjaciółmi na całe życie.

ENJOY NORWAY!







Comments

Post a Comment